Stop, stop ! To zupełnie nie to nie to, o czym myślicie …..wzmiankowane uciechy poprzedziła burza mózgów w wiejskiej świetlicy i pomruki nocnej burzy, która leniwie przetoczyła się nad wsią. Jedno i drugie rozgrzało do czerwoności pocztę pantoflową we wsi, postawiło w stan gotowości zmysł organizacyjny i uwolniło wodze wyobraźni przestrzennej, a tym samym pozwoliło się zmierzyć z suchym jak słoma regulaminem dożynkowym. Regulaminowe zapisy ubraliśmy w myśli i czyny, przyozdobiliśmy fantazją, śmiechem i humorem, wspólną pracą i kłosami. Wykonaliśmy witacz i wieniec. Zmierzyliśmy się z niełatwą materią jaką jest zboże i słoma. Roboty starczyło dla każdego i bynajmniej nie był to słomiany zapał!!!
To była fantastyczna słomiana uciecha i co oczywiste nie zdradzimy wszystkich szczegółów, ale skoro uwinęliśmy się w miarę sprawnie to mieliśmy w zapasie parę dni na dopieszczanie – wieńca oczywiście ! – z przyjemnością uchylimy rąbka uciech i pokażemy jak bawiliśmy się w słomie.
W słomianych uciechach czynny udział wzięli: Agnieszka Dalke, Monika Ropińska, Iwona Cyrklaf, Bogusia Świs, Magda i Rafał Cyrklaf, Andżelika Stronikowska, Żaneta Gwozdowska, Marek Keller, Tadzik Grabowski, Przemek Kubiak z Kasią, Monika, Natalka i Tomek Kościńscy, Karolina Świs, Renata Poraszka, oraz dzieci: Maciej, Wiki, Nadia, Amelka, Paulinka, Wiktoria, Sara, Oliwka Bartuś i Madzia.
sołtys wsi Chrusty – R. Poraszka