Pomysł na integrację wykiełkował w głowie młodej aktywnej mamy – członka rady sołeckiej w Chrustach – dojrzewał dość długo ze względów technicznych i organizacyjnych – ale za to zaowocował wielowątkowo, wielosmakowo… czerwcowo…
W zamyśle miało to być spotkanie dla dzieci – w rezultacie w gorące czerwcowe popołudnie “urodził” się piknik rodzinny – ponieważ z zaproszenia skorzystały dzieci nasze i zaprzyjaźnione, rodzice, a nawet dziadkowie.
Jestem pełna podziwu dla autorki i realizatorki pomysłu p. Moniki Ropińskiej, która zadbała o wszystkie detale, uczestnicy mogli zatem cieszyć się odwiedzinami przesympatycznej animatorki z pracowni kultury Natalii Szpręglewskiej, która oprócz pokazu baniek mydlanych zaserwowała zebranym mnóstwo wesołej wspólnej zabawy. Dzieci mogły dosłodzić się przepyszną wata cukrową, którą przygotowała dla uczestników na miejscu p. Monika Kierzkowska z lisewskiej Kuźni, (mniam) no i oczywiście nie zabrakło lodów dla ochłody, napojów dla spragnionych, słodkości dla niedosłodzonych, a to za sprawą składki jaką wnieśli uczestnicy spotkania. Dla wszystkich, którym niestraszny był żar z nieba p. Sławek Ropiński fachowo i bezpiecznie – przygotował żar ogniska, na którym zostały upieczone, a potem spałaszowane kiełbaski.
Dla ścisłości – spotkanie miało formę składkową i zostało wsparte niewielką kwotą z bieżącego funduszu sołeckiego na zakup usługi wytworzenia waty cukrowej.
Cóż dodać?
jedynie podziękowania – dla państwa Moniki i Sławka Ropińskich za zaangażowanie i realizację letniego popołudnia w Chrustach, uczestnikom za przyjęcie zaproszenia i wspólną zabawę, Magdzie i Rafałowi Cyrklaf za udostępnienie trawnika, rodzicom za czuwanie nad bezpieczeństwem dzieci, Natalii za animacje okraszone uśmiechem, p. Monice z Kuźni za “wyczarowanie waty cukrowej” co niniejszym czyni
Sołtys wsi Chrusty R.P.