Wyjrzałam przez okno, we wsi cisza, jakby wszyscy naraz znaleźli sobie niecierpiące zwłoki zajęcie. No, bo jakby mogło być inaczej?! Wszak dziś jedyny taki smakowity dzień w roku… przecież powiedział nam Bartek że dziś Tłusty Czwartek – myśmy jemu uwierzyli smacznych pączków nasmażyli i nie tylko, podejrzewam że i chrusty w Chrustach też łaskoczą podniebienia i żadne tam light ani mrożone ,,prawdziwe”, najczęściej z babcinego przepisu. Że nie są „jeden w jeden” – taki ich urok, że są mało ozdobne , nie muszą pączek to pączek a nie choinka. Marmoladka wystarczy i odrobina lukru. Jedni mówią e..tam – trudne, żmudne, inni kaloryczne – zapewniam że tak naprawdę ani jedno ani drugie – wystarczy raz spróbować – polecam – zasmakujcie w takich „eksperymentach”.
sołtysowa z Chrust